środa, 9 stycznia 2013

Imagin z Liam'em

Jestem T.I. Mieszkam razem z Liam'em i naszą malutką czteroletnią córeczką Arią. Jesteśmy szczęśliwą rodziną, która ma czasami jakieś powody.A mianowicie. Liam był znany.Był gwiazdą.Członkiem zespołu One direction znanego na całym świecie. Ale wadą było to, że mało czasu spędzał dla rodziny. Ciągłe trasy,koncerty, zespół. Denerwowało mnie to, że jego własna córka rzadko kiedy go widzi i mało zna.Wzięłam Arię na ręce i poszłam z nią do salonu.Posadziłam małą na kanapę i siadłam obok niej. Aria siadła mi na kolana, a ja ją przytuliłam. Włączyłam telewizor.Akurat leciał koncert mojego męża z zespołem. Przyglądałam się mu ciekawie. Aria tak samo oglądała poznając na ekranie swojego tatę. On miał taki boski i seksowny głos. Ale nie doceniałaś w nim urody i głosu tylko to co ma w sercu. Zaśmiałam się pod nosem. Znów oglądałam.Właśnie podawali wiadomości ze świata.
-Słynny muzyk z zespołu One Direction, Liam Payne był widziany wczoraj wieczorem w klubie w towrzystwie ślicznej brunetki, a mianowicie Leony Lewis. Co najdziwniejsze całowali się. Jak zareaguje na to rodzina Payne'a? - teraz zawalił się dla mnie cały świat.Tego się obawiałam, że jak Liam jeźdźi w trasy to kogoś pozna, zostawi mnie i Arię dla innej.To był mój strach,koszmar, który zaczyna się spełniać. Z moich oczy poleciały łzy. Aria spojrzała na mnie.
-Mamusiu dlacego płacesz?- zapytała swym tym cichutkim, niewinnym głosikiem.
-Nieważne kochanie.Jak będziesz trochę starsza to zrozumiesz.-Wtedy zdałam sobie sprawę, że to dziś wraca mój mąż. W końcu córka go zobaczy i pozna lepiej gdy teraz ma 5 miesięcy wolnego po trasie. A dla mnie teraz to będzie męczarnia. Mieszkać z nim pod jednym dachem z mężczyzną, który mnie zdradził?To było raczej niemożliwe chyba, że wyjaśni tą całą sytuację.Ale jak? Jak zaprzeczy dowodom? Widzieli go dziennikarze i pewnie cała masa ludzi. Jednak cierpliwie posanowiłam zaczekać do jego przyjazdu. Arii nic nie powiedziałam. Nie chciałam jej psuć niespodzianki jaka ją czeka. Nakarmiłam małą, sama coś zjadłam i nałożyłam jedzenia na talerz dla Liama,który właśnie przekroczył próg domu. 
-Aria zobacz kto to przyszedł.-powiedziałam radośnie. Mała pobiegła szybko do holu , gdzie był Liam i zawieszał kurtkę na wieszaku.
-Tata,tata!-krzyczała radośnie podskakując.
-Cześć kochana.Byłaś grzeczna?-wziął ją na ręce, obkręcił wokół własnej osi i mała siedziała na jego jednej dłoni, a jego druga dłoń musnęła jej nosek.
-Byłam.-odpowiedziała. Liam w walizce pogrzebał coś i po chwili wyjął z niej misia,który miał ponad metr wzrostu. -Jaki ślicny. Dziękuje tatusiu.-Aria pocałowała go w policzek. Po chwili we dwoje wrócili do kuchni. Liam podszedł do mnie objął w pasie i pocałował. Sprawiło mi to przyjemność, brakowało mi tego. Jego ciepła,dotyku.Tego wszystkiego. Liaś zjadł, ale mała się do niego przykleiła, więc wzięłam ją na kolana i zaczęłam lulać. Zasnęła, więc zaniosłam ją do pokoju i położyłam do łóżka.Nakryłam ją kołderką i pocałowałam w czoło.Wychodząc z jej pokoju spojrzałam raz jeszcze na nią. Uśmiechnęłam się na jej widok.Z łóżeczka było widać jej tylko kasztanowe włosy, a resztę nakryła kołdra. Przypomniało mi się ten moment, gdy widziałam Liama jeszcze jak trzymał ją w ramionach gdy ta miała zaledwie roczek. Była tak bardzo do niego podobna. Zeszłam do kuchni. Liam właśnie skończył jeść.
-Mała śpi?-zapytał.
-Tak.Możemy porozmawiać?-powiedziałam schodząc ze schodów.
-Jasne.-odpowiedział i odsunął krzesło, bym usiadła.
-Jest taka sprawa. Bo oglądałam wasz dzisiejszy koncert, a potem w iwadomościach powiedzieli, że byłeś wczoraj wieczorem w klubie w towrzystwie kobiety, z którą się całowałeś.Możesz mi to wytłumaczyć?-ostanie słowa wypowiedziałam z mocniejszym akcentem.
-Fakt. Byłem w klubie.Nie będę cię okłamywać. Ale nie całowałem się z nią, nie mógłbym cię zdradzić. Nie mógłbym sprawić przykrości tobie i Arii. Towarzyszyła mi to też fakt, ale Leona całowała się wtedy z Harry'm. Dziennikarze pomyśleli, że to ja ponieważ to ja z nią przyszedłem do klubu i z nią z niego wyszłem.Nic więcej.-objął mnie ramieniem i pocałował w czoło.
-A więc to nieprawda z tym całowaniem?
-Nieprawda.-przyznał mi Liaś. Ucieszyło mnie to. Znów czułam się tak jak wcześniej.Bardziej radosna i pewna, że on nie mógłby mnie zranić. Przytuliłam go mocno i nasze usta złączyły się w jedność. W tej chwili zeszła Aria przecierając oczka. Podeszła do nas i usiadła nam na kolanach.Ja na kolanach Li, a ona na moich. Objęłam ją i pocałowałam. Spojrzałam na Liam'a, który też spojrzał na mnie i równocześnie spojrzeliśmy na Arię, która była naszym oczkiem w głowie. Czułam, że naszej więzi nic nie rozdzieli...

2 komentarze: