środa, 9 stycznia 2013

Imagin z Harrym

Byłaś w ciąży. Był to już 9 miesiąc. Siedziałaś wygodnie na kanapie, a obok twój kochany mąż Harry. Kończyliście właśnie jeść obiad. Z talerzem w dłoni wstałaś. Kolana twoje ugięły się pod wpływem mocnego bólu. Harry nagle znalazł się przy tobie nie wiedząc co się dzieje. W jego oczach widziałaś strach. Wyjął z kieszeni spodni komórkę i wykręcił numer pogotowia. Ułożył cię wygodnie na podłodze, było ci lżej. Jednak ból nie ustępował.Kilka chwil potem przyjechało pogotowie. Zabrało Cię na noszach, a Harry'emu pozwolili jechać z Tobą. Siadł obok Ciebie trzymając kurczowo Cię za dłoń. Dojechaliście i od razu zabrali się na porodówkę. To był ten dzień. Harry był przy Tobie, gdy ty na świat właśnie wydawałaś wasze dziecko. Trzymałaś go mocno za dłoń.Bałaś się, że odejdzie. Usłyszałaś płacz dziecka.Ulżyło ci. 
-Dziewczynka.-powiedziała jedna z pielęgniarek. Umyła waszą córeczkę i podała ci ją. Wzruszyłaś się.
-Zobacz jaka piękna.-pokazałaś Harry'emu.Ucieszył się na widok jej dużych,brązowych oczu.
-Darcy?-powiedział spoglądając na Ciebie.
-Te imię planowane było od 9 miesięcy.-powiedziałaś z uśmiechem patrząc na męża. Zabrali cię na oddział. Dziecku zrobili parę badań tak samo jak tobie. Harry czuwał nad tobą. Za 3 dni wyszłaś razem z Darcy ze szpitala. Harry nie odstępował was o krok.

***(7 lat później)
Odkąd Darcy skończyła 8 lat w szpitalu byliście częstymi gośćmi. Bowiem u waszej córeczki wykryto raka. Staraliście się jak mogliście, by go leczyć. Miała raka serca i niestety nieuleczalnego. Płakałaś. Nie chciałaś stracić Darcy. Dziś kończyła swoje 13 urodziny. Zrobiliście jej przyjęcie. Był cały zespół, ty jej znajomi. Po imprezie zasnęła. Czuwałaś nad nią. Gdy sama poczułaś się zmęczona poszłaś spać z Harrym. Następnego dnia, gdy wstałaś i spojrzałaś na zegarek była 9. Harry poszedł zrobić śniadanie, więc poszłaś obudzić Darcy. Weszłaś do jej pokoju i była w tej samej pozycji co ją zostawiłaś.Była bledsza niż zwykle. Szturchnęłaś ją delikatnie za ramię.Nie poruszyła się. Potrząsnęłaś ją jeszcze raz i nic. 
-Harry!!!!-zawołałaś z łzami w oczach. Położyłaś głowę na jej klatce piersiowej i zaczęłaś płakać. Harry pojawił się momentalnie.Podszedł i zobaczył to co cię przełamało. Darcy nie żyła.W jego oczach też były łzy, ale otarł je ręką i dotknął twojego ramienia.Płakałaś. Harry zadzwonił do lekarza, by zrobił sekcję zwłok i powiedział co było przyczyną jej śmierci. Dał tobie leki uspokajające i zasnęłaś. 

***
Dzisiaj odbywał się pogrzeb Darcy.Ubrałaś się w swoją najpiękniejszą czarną sukienkę,czarne pantofelki, a swoje kręcone włosy spięłaś luźno klamrą. Harry ubrał się w swój najlepszy czarny garnitur tak samo jak reszta zespołu. Poszliście na ceremonię. Ksiądz żegnał jakoś jej duszę. Gdy jej trumnę kładli to dołu to jeszcze cię nie poruszyło. A gdy położyli nagrobek i spojrzałaś na wykuty złotem napis"Darcy Styles" popłakałaś się prawie upadając na kolana. Harry złapał cię w objęcia i mocno tulił. Gładził twoje włosy, gdy ty moczyłaś mu garnitur. Po tym dniu codziennie odwiedzaliście grób swojej córki...



Part 2

Od śmierci Darcy minęły 3 miesiące. Całymi dniami siedziałaś na kanapie i bujałaś się jak obłąkana.Płakałaś.Straciłaś swoje jedyne dziecko, które miało zaledwie 8 lat. Nie wierzyłaś w to.Mało co jadłaś.Tyle co prawie nic.Harry twój kochany mąż pocieszał cię jak tylko mógł. Udawało mu się Cię rozśmieszyć, ale tylko przez parę chwil, bo zaraz znów rozmyślałaś o Darcy. Po miesiącu dochodziłaś do siebie. Wtedy z Harrym znów zrobiłaś to, czego ci brakowało...Po trzech dniach miałaś wahania nastroju,źle się czułaś wymiotowałaś, a nawet miałaś lekkie omdlenia... Harry znów zawiózł cię do lekarza.Znów również okazało się, że jesteś w ciąży...

***(9 miesięcy później)
Harry był w trasie.Dzisiaj wracał.Ty byłaś już w dziewiątym miesiącu...Była godzina 19:00 Harry wracał o 20:00.Poszłaś do łazienki wziąć prysznic. Gdy byłaś już rozebrana,odeszły ci wody. Nie miałaś nikogo kto by ci pomógł teraz pojechać nawet do szpitala.Nawet Harry'ego nie było.
-Akurat ten dzień!-krzyknęłaś sobie. Osunęłaś się na podłogę,krzycząc. Zaczęło się. Zaczęły się męczarnie.Zamykałaś co chwila oczu z bólu.Widziałaś jedno.Krew.Pełno krwi.Potem usłyszałaś płacz.Płacz dziecka. Jednak było za daleko Ciebie byś mogła je chwycić. Miałaś niewiele sił. Czułaś jak odchodzi z Ciebie życie.Słyszałaś trzaśnięcie drzwiami na korytarzy,bieg po schodach i drzwi łazienki,które otworzyły się.Stał w nich Harry. Wziął dziecko owinął i położył na fotelu,które było postawione niedaleko.Podszedł do Ciebie i chwycił cię za dłonie.
T.I!Będzie wszystko w porządku,rozumiesz?Przeżyjesz!Ty musisz żyć dla mnie!-zadzwonił po karetkę, a ty zamknęłaś oczy.Czułaś że odeszłaś. Jednak twoje serce jeszcze biło...Ale to czułaś...


Part 3


Czułaś jak Harry trzyma twoją dłoń, w której twoje życie odpływało tak nagle,nieoczekiwanie. Byłaś w karetce razem z Harrym i dzieckiem. Harry płakał.Słyszałaś jak pociągał nosem,ale mimo to nie otworzyłaś oczu.Ponieważ nie mogłaś nie dałaś rady. Wtedy nic nie czułaś twoje serce zatrzymało się. 
-Reanimujemy.-krzyknął lekarz. Jeden robił ci masaż serca, a drugi nadzorował czy twoje serce już bije. Nic tracili czas. Minęło 15 minut wtedy lekarze stracili nadzieję, ale stał się cud. Pomimo iż twoje serce nie biło od dobrych 20 minut nagle ożyłaś. Otworzyłaś oczy.Byłaś blada, ale Harry był jeszcze bledszy. On był biały jak kreda.Wymusiłaś na sobie uśmiech. Też się uśmiechnął, ale to nie podziałało. Dalej był przerażony.Ledwo uniosłaś rękę i złapałaś go za dłoń. Próbowałaś ją ścisnąć ale byłaś zbyt słaba. Wyręczył Cię i sam chwycił twoją dłoń. Trzymał ją i nie puszczał.To dało ci poczucie bezpieczeństwa. Dojechaliście do szpitala.Ciebie zaprali na oddział,a dziecko na badania. Po 10 minutach dano ci je do rąk.
-Chłopczyk.-powiedziałaś w kierunku Harry'ego.
-Czas mu nadać jego imię.-odpowiedział.
-Edward?-zaproponowałaś.Harry ucieszył się bardzo.
-Edward.-przytaknął. Po chwili gdy odzyskałaś trochę sił pobawiliście się z brzdącem podziwiając jego czekoladowe oczy, które miał po ojcu.Gdy zasnął Harry został przy tobie całą noc. Na drugi dzień wróciliście do domu.Pokój dla dziecka z dziewczęcego po Darcy urządziliście dla chłopca. Siedzieliście teraz w pokoju Ed'a, który spał w łóżeczku. Po chwili obudził się wspinając się po szczebelkach łóżeczka. Pierwszy raz samodzielnie wstał na własnych nogach.Nie czekając pobiegłaś po kamerę i nakręciłaś go, a potem aparatem zrobiłaś zdjęcie. Wyjęłaś Edwarda z łóżka i trzymałaś w objęciach.Podbiegłaś do Harry'ego. Cała trójką zrobiliśmy sobie rodzinne zdjęcie, a potem jeszcze grupowe z resztą zespołu. Te dwa zdjęcia oprawiliśmy w ramkę i postawiliśmy na najbardziej widocznym miejscu w salonie, by każdy mógł podziwiać jaką to mamy cudowną rodzinę...Harry został ojcem, ty mamą, a Edward miał 4 cudownych i znanych wujków :P

Zepsułam zakończenie, ale mam nadzieję, że i tak się podoba. :D

12 komentarzy:

  1. Świetny imagin <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny imagin ale smutno mi z powodu Dracy :( :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękny aż się popłakałam ♥ Kocham Cię za twój talent ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Na początku piszesz że to były 13 urodziny Darcy a potem że miała zaledwie 8 lat...... WTF !?
    Ale imagin Cudnyy *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A potem Ed zaczyna chodzić, chodź dopiero się urodził...? WTF?! Ale reszcie nie mogę nic zarzucić... Awwwwww *w*

      Usuń
  5. Miała czekoladowe oczy po ojcu ? Harry ma zielone oczy ! Zmarła mając trzynaście lat ,a później miała 8 ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Oczka Harolda są zielone, a nie brązowe.. c; Ale Imagin Fajny... :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Harry ma zielone oczy a nie czekoladowe :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Hazza ma szmaragdowe, zielone oczy <3 czekoladowe ma zayn dziewczyno...

    OdpowiedzUsuń
  9. 1. Miała 13 urodziny kiedy zmarła... a nagle miała 8lat... cofnęła się w czasie?
    2. Duże BRĄZOWE oczy.. dziecko po narodzinach ma granatowe oczy dopiero z czasem zmieniają barwę.
    3. Ed urodził się i zaraz umiał stać.
    4. Nagrobek podczas pogrzebu? Najpierw kładzie się kwiaty... nagrobek ok. tygodnia później.
    5. Harold ma zielone oczy..

    OdpowiedzUsuń