piątek, 15 lutego 2013

Rozdział 2


3 rozdział =3 komentarze
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pobudka,pomyślałam i wtedy otworzyłam oczy. Wstałam i włączyłam na fulla One Direction. Pierwsze co zrobiłam to długi prysznic. W ręczniku wparowałam do pokoju z turbanem na głowę i chwyciłam za telefon. Moje palce wystukały klawiszami "Harry Styles". Po chwili wyświetlił mi się kontakt. Nie wierzyłam.Myślałam dalej, że to jakiś sen, który mimo wszystko był bardzo realny. Pod numer widniał napis "Wiadomość". Nacisnęłam palcem owy napis i po chwili pojawił mi się biały ekran. Przestawiłam  telefon na dwie dłonie i przygotowałam palce do pisania. Moje nogi zwisały z łóżka, gdy ja leżałam i zaczęłam pisać:
"Hej Harry, to ja Paulina ze schroniska.Pamiętasz mnie jeszcze?Chciałeś do mnie zadzwonić, ale zapomniałeś poprosić o mój numer xx" - Wysłałam. Po jakiś 2 minutach dostałam odpowiedź od Harry'ego:
"Hej Paula. No jasne, że pamiętam jakbym mógł zapomnieć takiej ślicznotki jak ty? -zrobiłam buraka.Mój idol właśnie prawił mi komplementy.-Może gdzieś wyskoczymy?" - teraz zrobiłam wielkie oczy i otworzyłam oczy ze zdziwienia. Harry zaprosił mnie na radnkę?!Nie wierzę.Odpisałam:
"Jasne. O której?" - znów dostałam odpowiedź.
"Za godzinę w Nando's?" - zarumieniłam się.Może spotkamy tam Niall'a?
"Jasne. To do zobaczenia Harry :D" - odłożyłam telefon i pognałam do łazienki się przebrać. Wzięłam zielone rurki, dużą bluzę z smile'm i czerwone conversy. Włosy zostawiłam rozpuszczone, a na to założyłam prostą czapkę z daszkiem. Spojrzałam w lustro.Może być. Spojrzałam na zegarek.Miałam jeszcze 20 minut. Nakarmiłam Rayne i wyszłam z domu informując mamę. Szybkim krokiem zmierzałam ku Nando's. Już był.
-Długo czekasz?-zapytałam czując się nieodpowiedzialnie.
-Nie dopiero co przyszedłem. Jakąś minutę temu. - odpowiedział ci uśmiech.Szereg jego białych zębów sprawiał, że mięknęły ci kolana.  - Wchodzimy?
-Aaa.Tak.-odpowiedziałaś. Dopiero ocknęłaś się jak zapytał cię. Harry zamówił stolik i zasiedliśmy. Po czym przyszła do nas kelnerka i złożyliśmy zamówienie. W sumie było tego mało. Pizzę i dwie cole.Czekaliśmy jakieś 10 minut. W tym czasie żartowaliśmy i gadaliśmy na kilka tematów.Nie obyło się komplementów Harry'ego co sprawiało, że miałam buraka na twarzy. Gdy zjedliśmy pizzę, dokończyliśmy pić colę to wyszliśmy z budynku. Zmierzaliśmy akurat do parku, gdy nagle strasznie się rozpadało. 
-Nie tylko nie deszcz! - jęknęłam. Harry widząc jak zaczęło padać pociągnął mnie za rękę. 
-Chodź pójdziemy do mnie i do chłopaków.Poznasz ich.To nie daleko, zaraz będzie chyba burza! - to ostatnie zdanie krzyknął iż akurat dobrze przewidział. Zaczęło grzmić i drzewo w parku za nami przewaliło się.
-Uciekajmy!-krzyknęłam ze strachu. Wtedy trzymając dłoń Harry'ego biegłam za nim. Miał świetną kondycję, musiałam przyznać. Po jakiś 5 minutach biegu zatrzymaliśmy się przed wielką willą.-To tutaj?-zapytałam.
-Tak.-odpowiedział zmęczony biegiem.
-Wow.-tyle zdołałaś z siebie wydusić. 
-Aż tak wielki?-zaśmiał się loczek.
-Aż tak wspaniały.-odpowiedziałaś z uśmiechem i wzdychając. Weszliście. W salonie na kanapie akurat leżał Zayn i oglądał telewizor. Harry odwrócił się do mnie i estem powiedział, żebyśmy nie hałasowali.Domyśliłam się, że chce go nastraszyć. Dobrze przewidziałam.Harry wziął poduszkę, która leżała obok wejścia i rzucił nią w Malika. Oberwał w tył głowy.Mulat strasznie się wystraszył spadając tak, że pilot jeszcze chwilę kręcił piruety w powietrzu. Loczek zaczął się śmiać. Umiał rozładować napięcie nawet w burzę. Zayn spojrzał na nas. Widział, że ja zachowuje powagę,ledwo, ale zachowuje, a Harry prawie tarzał się ze śmiechu.
-O hej Paulina!-powiedział mulat. 
-Siema Zayn.-powiedziałam uśmiechając się. 
-Chłopaki!-krzyknął Harry, gdy już się opanował. Wkrótce do salonu zeszli Louis, Liam i Niall. Wszyscy uśmiechnięci spojrzeli na Ciebie. - To jest Paulina. Zostanie dzisiaj u  nas na noc, bo jak zauważyliście szaleje burza.-chłopcy spojrzeli po sobie i na Hazzę. Domyśliłam się, że myślą, że ja i Harry. Zaśmiałam się sama w sobie. To moje marzenie, ale szczerze wątpiłam w to, że właśnie ten Harry Styles poprosi mnie, abym została jego dziewczyną. 
-Ale co na noc?Czekaj zadzwonię do mamy chociaż i jej powiem.Pewnie się niepokoi.-powiedziałam wyjęłam komórkę i wybrałam połączenie.Mama zgodziła się od razu.
-Zayn, a ty już znasz Paulinę?-zapytał Louis z zaciekawieniem.
-Tsaa.Poznałem Paulę z Harrym jak byliśmy wtedy w schronisku.Teraz to nasza koleżanka, a nawet przyjaciółka. Bynajmniej nie wrzeszczy jak inne fanki do ucha.-powiedział puszczając ci uśmiech. 
-Więc jak zostajesz na noc, a my będziemy dzisiaj robić próbę to też coś zaśpiewasz?-powiedział Louis.Nie no, Zayn nazywa mnie ich koleżanką,przyjaciółką, a Louis powiedział żebym zaśpiewała dla nich. Że Kurwa co?Że niby ja mam śpiewać. Okropnie śpiewam jak na siebie...Kurde pomyślałam...Zapowiada się ciekawie...

3 komentarze:

  1. Pragnę nexta ! :D
    Fajnie się zapowiada :)
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No fajnie fajnie ciekawe co jeszcze się wydarzy i jak najszybciej następny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. słitaśny!!! dawaj nexta:*

    OdpowiedzUsuń